Nowe wyzwania w branży transportowej: Jak zrównoważyć efektywność a ekologię?

Nowe wyzwania w branży transportowej: Jak zrównoważyć efektywność a ekologię? - 1 2025

Nowe wyzwania w branży transportowej: między efektywnością a ekologią

Pamiętam, jak kilka lat temu rozmawiałem z właścicielem średniej firmy transportowej. Dla mnie liczą się tylko dwa rzeczy – żeby ładunek dotarł na czas i żeby paliwo nie zjadło całego zysku – powiedział wtedy. Dziś ten sam przedsiębiorca inwestuje w szkolenia eco-drivingu i testuje pierwsze elektryczne dostawczaki. To pokazuje, jak szybko zmienia się branża transportowa pod wpływem ekologicznej presji.

Elektryki – rewolucja, która nie nadąża za rzeczywistością?

W teorii wszystko wygląda pięknie – elektryczne ciężarówki bez emisji spalin, ciche i nowoczesne. W praktyce… No właśnie. W zeszłym miesiącu spotkałem się z kierowcą testującym elektrycznego Scanię dla jednej z dużych firm spedycyjnych. Na papierze 350 km zasięgu. W zimie, przy pełnym załadunku i włączonej klimatyzacji – może 250 km – opowiadał. Do tego problem z ładowaniem – wiele terminali nie ma jeszcze odpowiednich stacji.

Nie oznacza to jednak, że elektryfikacja to ślepa uliczka. W miejskiej logistyce ostatniej mili elektryczne dostawczaki sprawdzają się znakomicie. Właśnie widziałem, jak mały elektryczny Mercedes eVito dostarcza paczki w centrum Warszawy – cichy, zwrotny, idealny do wąskich uliczek.

Porównanie kosztów eksploatacji (na 100 000 km)
Typ napędu Koszt paliwa/energii Koszt przeglądów Ślad węglowy
Diesel ~150 000 zł ~20 000 zł ~75 ton CO2
Elektryczny ~30 000 zł ~10 000 zł ~15 ton CO2*

* Przy założeniu miksu energetycznego Polski

Gaz i wodór – czy to tylko przystawka do głównego dania?

W Niemczech widziałem ostatnio stację LNG przy autostradzie. W ciągu godziny podjechało tam pięć polskich tirów. Tankuję gaz, bo jest o 30% tańszy niż olej napędowy – mówi mi kierowca jednego z nich. Problem? W Polsce takich stacji jest wciąż jak na lekarstwo.

A wodór? Przeprowadziłem wywiad z technologiem Toyoty, który pracuje nad wodorowymi ciężarówkami. Technicznie to działa. Ekonomicznie? Za wcześnie mówić – przyznał. Największą barierą jest cena – kilogram wodoru kosztuje obecnie około 50 zł, podczas gdy ekwiwalent energetyczny w dieslu to około 5 zł.

Małe zmiany, które dają duże efekty

Wbrew pozorom, najszybsze efekty przynoszą często najprostsze rozwiązania:

  • Wymiana opon – nowoczesne niskooporowe opony potrafią zmniejszyć spalanie o 5-7%
  • Dobre planowanie tras – systemy telematyczne w jednej z poznanych firm zmniejszyły przebieg pustych naczep o 22%
  • Kursy eco-drivingu – wbrew sceptycyzmowi kierowców, różnica w spalaniu między eco a standardowym stylem jazdy potrafi sięgać 15%

Ciekawy przypadek to firma z Wrocławia, która po zainstalowaniu deflektorów powietrza na naczepach i przeszkoleniu kierowców odnotowała spadek średniego spalania z 32 do 28 litrów na 100 km. Przy flocie 50 ciężarówek to oszczędność rzędu 2 milionów złotych rocznie!

Regulacje vs. realia polskiego transportu

Unia Europejska wymaga, rynek naciska, ale… Mam 20 starych ciągników. Gdzie mam wziąć 10 milionów na wymianę? – pyta retorycznie jeden z właścicieli firm transportowych z Podkarpacia. I nie sposób mu się dziwić.

Rozmawiałem ostatnio z przedstawicielem dużego koncernu produkcyjnego. Wymagamy od przewoźników niskiej emisji, ale sami nie jesteśmy gotowi zapłacić więcej za transport – przyznał szczerze. To pokazuje pewien paradoks całej sytuacji.

Może zamiast czekać na idealne rozwiązanie, warto działać małymi krokami? Elektryk na krótkich dystansach, gaz na długich, szkolenia dla kierowców i optymalizacja floty. Bo w tej chwili każda, nawet najmniejsza zmiana na lepsze ma znaczenie. A ty – jakie widzisz rozwiązania dla transportu przyszłości?